Dolatujemy do Moskwy...
Na lotnisku musimy spędzić ok 8 h
Niewielki Szeremietiew powoduje, że po kilku godzinach mamy już serdecznie dosyć.
Odwiedzone wszystkie drogerie i sklepy. Ceny potwornie wysokie + brak kantora + brak możliwości płacenia za niektóre rzeczy dolarami = koczowanie w rozbitym "obozie", głupie pomysły i spożywane wszystkiego co przywieźliśmy ze sobą z Polski (kanapki itd. itp:)